Menu
-
-
  • 29 sierpnia 2025

Tyscy radni chcą zatrzymać przeniesienie Wojskowego Centrum Rekrutacji do Pszczyny

28 sierpnia podczas XIV sesji Rady Miasta Tychy, radni jednogłośnie przyjęli apel Prezydenta i Radnych Miasta Tychy do Ministra Obrony Narodowej oraz parlamentarzystów Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie utrzymania Wojskowego Centrum Rekrutacji w Tychach wobec planów jego przeniesienia do Pszczyny.

Wojskowe Centrum Rekrutacji
Wojskowe Centrum Rekrutacji · fot. WCR Tychy


O powodach, dla których WCR w Tychach chce przenieść się do Pszczyny, mówił jego szef - ppłk. Piotr Janosz podczas sesji Rady Miejskiej w Pszczynie - również w czwartek 28 sierpnia:

- Obecnie WCR w Tychach wynajmuje część budynku należącego do Tyskiego Budownictwa Społecznego (TBS). Krótko mówiąc, nie jest to budynek należący do Ministerstwa Obrony Narodowej. W obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą, staramy się o bezpieczeństwo w naszym kraju oraz o to, aby sytuacja jednostek wojskowych była na należytym poziomie. Wychodząc z inicjatywą zakupu budynku przy ulicy Batorego w Pszczynie, staramy się poprawić nasze warunki. Chodzi o bezpieczeństwo, zarówno wykonywania zadań w czasie pokoju, jak i oczywiście w czasie kryzysu i wojny. Żeby sprostać wszystkim wymaganiom, poszukujemy budynku, który można kupić na potrzeby MON, aby to był budynek należący stricte do MON-u, który możemy okrasić odpowiednią ochroną, odpowiednimi dokumentami i w którym będziemy mogli niezależnie funkcjonować jako jednostka wojskowa, za własnymi murami. W Tychach nie ma takiego miejsca, siedziba WCR w Tychach to przestrzeń cywilna, do której mają dostęp wszyscy i nie ma tam zapewnionej klauzuli bezpieczeństwa. A jak wiemy, jednostka wojskowa rządzi się swoimi prawami. Przede wszystkim istotna jest ochrona nie tylko osobowa pracowników, ale też dokumentacyjna. Jak wiemy, są różne dokumenty jawne i niejawne i musimy chronić je, aby nie zostały zinwigilowane. W Tychach, w podnajmowanym budynku, staramy się jak możemy, robimy to dobrze, natomiast możemy robić to lepiej, mając własny budynek. Z inicjatywy pana burmistrza, w zeszłym roku podjęliśmy takie rozmowy i znalazł się budynek w Pszczynie, który Ministerstwo Obrony Narodowej mogłoby odkupić dla Wojskowego Centrum Rekrutacji w Tychach. Niezależnie, kto będzie dowódcą tej jednostki, z całą pewnością wykonywanie zadań w budynku, który należy do MON, będzie o wiele łatwiejsze i na pewno na wyższym poziomie. Mówimy tu o strategii bezpieczeństwa państwa.

- Dlatego też dziękuję panu burmistrzowi, że podjął taką inicjatywę i zaproponował sprzedaż budynku w Pszczynie na potrzeby MON-u. Jak wiecie, WCR w Tychach administruje nie tylko miastem Tychy, ale także Pszczyną, powiatem bieruńsko-lędzińskim i powiatem mikołowskim. Poszło zapytanie do wszystkich gmin o możliwość bezkosztowego oddania budynku. Nie zawsze wszyscy chcą wszystko pro bono. W tym przypadku został zrobiony operat finansowy i pewne kwoty są możliwe, aby je zrekompensować. Ministerstwo będzie mogło kupić ten budynek. Jak wiemy, w 1967 roku administracja wojskowa przeniosła się z Pszczyny do Tychów. Budynek przy Batorego spełnia wszystkie nasze wymagania - zarówno lokalizacyjne, jak i sportowe, bo jak wiecie, żołnierze zdają egzamin sprawnościowy corocznie i do tego też trzeba się przygotować. Obecnie współpracujemy z różnymi szkołami. Tutaj byłoby to możliwe na terenie własnym. Jest i sala i boisko. Będzie o wiele łatwiej i bezpieczniej. Panie burmistrzu - dziękuję - dodał ppłk. Piotr Janosz.

Jak natomiast informuje Urząd Miasta Tychy, wieści o możliwym przeniesieniu WCR do Pszczyny nie została oficjalnie zakomunikowana Prezydentowi Miasta Tychy przez Szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Tychach, mimo iż - jak się okazało - rozmowy w tej sprawie są już prowadzone. Może to dziwić, gdyż współpraca z Wojskową Komendą Uzupełnień, a następnie WCR w Tychach dotychczas przebiegała bez zarzutu.

- Wojskowe Centrum Rekrutacji w Tychach na trwałe wpisało się w życie miasta i regionu. To instytucja zakorzeniona w lokalnej społeczności, współpracująca z wieloma partnerami i ciesząca się zaufaniem mieszkańców - podkreślił w swoim wystąpieniu Maciej Gramatyka, Prezydent Miasta Tychy, dodając, że miasto jest otwarte na dialog w tej sprawie i gotowe do podjęcia działań wspierających funkcjonowanie WCR w Tychach.

W dokumencie przyjętym przez radnych zaznaczono, że WCR od lat pełni ważną rolę w systemie administracji wojskowej, dysponuje doświadczoną kadrą, odpowiednią infrastrukturą oraz korzystnym położeniem komunikacyjnym. Tychy, jako duże i centralnie położone miasto, od zawsze pełniły rolę ośrodka, w którym mieszkańcy trzech powiatów - bieruńsko-lędzińskiego, mikołowskiego i pszczyńskiego - mogli w sposób sprawny i wygodny załatwiać sprawy związane z obronnością państwa. Dlatego przeniesienie jednostki do innego miasta, położonego na obrzeżach tego obszaru, wiązałoby się z poważnymi utrudnieniami dla obywateli - wydłużyłoby czas i zwiększyło koszty dojazdów.

W apelu podkreślono także, że Wojskowe Centrum Rekrutacji w Tychach nie jest wyłącznie urzędem rekrutacyjnym, ale instytucją głęboko zakorzenioną w lokalnym środowisku: "Cieszy się zaufaniem mieszkańców, którzy traktują ją jako część wspólnoty i doceniają jej otwartość oraz zaangażowanie. To kapitał budowany przez lata, którego utrata mogłaby osłabić promocję obronności i ochotniczej służby wojskowej" - czytamy w apelu. "W obecnych, niespokojnych czasach szczególnie ważne jest zapewnienie obywatelom poczucia stabilności i przewidywalności. Nie ma racjonalnych przesłanek, aby destabilizować dobrze funkcjonującą instytucję, która jest zakorzeniona w lokalnym środowisku, cieszy się zaufaniem mieszkańców i autorytetem wśród partnerów instytucjonalnych" - czytamy dalej.

Radni i prezydent zaapelowali więc o decyzję zgodną z zasadą racjonalności wydatków publicznych, która zapewni stabilność administracji wojskowej i wzmocni poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.

ar / tychy.info